odbyły się w tym roku na Zegrzu. Udało mi się wygrać i zdobyć tytuł.
Z Dzierżna wyjechałem rano, tak, by zaliczyć jeszcze popołudniowy trening na Zalewie. Do późnego wieczora pływaliśmy z 2 Mastersami. Wzjemnie badaliśmy przygotowanie i szybkość naszych łódek. Nastawiłem się na mocną walkę.
W sobotę odbyły się 4 wyścigi przy wietrze stopniowo wzmagającym się do 4-5 B. Najlepiej wypadłem w 2 pierwszych wyścigach, kiedy agresywnie ustawiałem się na starcie, jak najbliżej statku komisji. Dobrze i aktywnie reagowałem na zmiany wiatru na halsówkach. W kolejnych wyścigach było trochę gorzej. Dwa razy źle manewrowałem na starcie, bo zagapiłem się przy synchronizowaniu stopera i czekałem na sygnał ostatniej minuty. Do tego mniejsza czujność, zmęczenie, mała wywrotka na bok, no i były słabsze miejsca. W sumie jednak po pierwszym dniu prowadziłem 1 punktem.
W niedzielę, zgodnie z prognozą, nie wiało, a później zaczęło lać. Więc, bez kolejnych wyścigów, zostałem Mistrzem Polski 2009 w kategorii Masters.